środa, 9 czerwca 2010

Dziś...

... jadę w końcu przerabiać ramę. Trzymajmy kciuki, bo jak się uda, to jutro pójdzie do piaskowania i zaraz potem do malowania proszkowego.

Oprócz tego:

- robi się przednie koło, ma być po weekendzie,
- tulejki skrzyni i tuleje prawego teleskopu do poprawki, prawdopodobnie jutro.

Sytuacja na froncie jest taka, że wedle mojej najlepszej wiedzy niewiele już dzieli mnie od postawienia podwozia na kołach. No bo jeżeli uda się zrobić dziś ramę, to jutro do piaskowania, i zaraz potem w proszek. Jeżeli jutro uda się zrobić tuleje widelca, a trzeba tylko zdjąć jakieś 0.05mm z zewnętrznej średnicy tulei ruchomej, to zaraz wysyłam golenie do chromowania. Do tego przednie koło ma być w przyszłym tygodniu. Wszystko to zaczyna powoli składać się w sensowną całość :)

Parę fociąt:

Kupiłem dwa kraniki: używany oryginał i nową podróbkę:


Osie i tuleje wahacza - stara i nowa.


Poskładałem bębny hamulcowe - tutaj tylny w stanie na wejściu i, dla kontrastu, na wyjściu;)



a tutaj przedni:



Górna półka i uchwyty kierownicy:



I jeszcze tuleje widelca:

2 komentarze:

Unknown pisze...

Widzę że prace idą cały czas w dobrym kierunku :) Jakoś szybko ci to idzie :D

yahoo666 pisze...

Szybko? Chyba se jaja robisz ;) Zacząłem 9 lat temu ;P Oś wahacza miałem dorobioną już chyba rok temu, ale dopiero teraz ją pstryknąłęm.

Rama zrobiona, ale nie mam fotek, zrobię na dniach. Ponieważ chcę sprawdzić kilka rzeczy i oszlifować parę spawów - nie zawiozłem jej jeszcze do piaskowania. Przed zawiezieniem najpewniej jeszcze dokonam próbnego montażu całości, żeby zobaczyć, czy wszystko gra.

Dziś rano dostałem info, że przednie koło do odbioru, wczoraj wieczorem - że do odbioru jest - wreszcie - kolanko wydechu.