piątek, 26 lutego 2010

Zonk: analiza

Skoro jest za mało miejsca na puszkę między ramą a błotnikiem, a wszystkie te części są oryginalne - to musi być jakaś przyczyna. Już jesienią 2008, oglądając Sarenkę Macieja Hyły w Muzeum Inżynierii Miejskiej w KRK zwróciłem uwagę na inne przednie mocowanie tylnego błotnika. W egzemplarzu muzealnym ma ono postać dospawanej prostopadle do ramy rurki, zapewne nagwintowanej w środku.



U mnie jest jakimś prostopadłościennym ajzolem, mniej odstającym od ramy, krzywo i byle jak przyspawanym.



Postaram się ustalić wymiary tego mocowania w oryginale - ale moim zdaniem już na oko widać, że mniej "odsuwa" ono błotnik od ramy, przez co w trójkącie rama-błotnik jest mniej miejsca na puszkę. Nie byłoby to problematyczne, po prostu wstawiłbym jakiś dystans o doświadczalnie dobranej wartości, gdyby nie to, że na dokładnie taką konfigurację wspornika przedniego jest dorobiony tylny. Niestety, wszystko wskazuje na to, że tylny wspornik trzeba będzie przerobić. Najpewniej - uciąć i zrobić nowy. Być może tylko przedłużyć, albo zmienić kąt uszu mocujących. Tak czy siak kanał.

czwartek, 25 lutego 2010

Zonk ;/

Założyłem ćwiczebnie puszkę narzędziową do ramy. Pasuje bez zarzutu...



... póki nie założyć błotnika:







No i chuj. Albo błotnik albo puszka. A najprawdopodobniej jedno i drugie, ale pod warunkiem po pierwsze: przeróbki (przedłużenia) przedniego mocowania błotnika celem odsunięcia go od ramy - żeby zwiększyć ilość miejsca między ramą a błotnikiem; po drugie: przeróbki dopiero co dorobionego wspornika tylnego błotnika - najpewniej konieczne będzie jego przedłużenie, żeby objęło błotnik puszczony pod innym kątem.

Kurwa, no lekka załamka ;/

A do tego jednak nie pojechałem dziś finalizować polerek, w związku z tym jutro nie jadę niczego zawieźć do anodowania/cynkowania/malowania. Się opóźni.

Aha. Jakość fotek nędzna, bo robione komórką. Nie poradzę ;)

szybciochem:

i) nadal nie przestałem się zachwycać wypolerowanymi gratami ;)

ii) jutro rano jadę zawieźć graty do:
- anodowania
- cynkowania
- lakierowania proszkowego (bezbarwnego i nie tylko)

iii) dziś wieczorem jadę wypolerować jeszcze kilka rzeczy:
- komorę spalania
- bugajger zmiany biegów
- i na pewno coś tam jeszcze ;)

poniedziałek, 22 lutego 2010

I po polerce

Tajle z powrotem w domu. Polerowałem u znajomego, w zakładzie brązowniczym. Produkują tam różne cuda, typu domki pana jezusa i inne święte graale, głównie do celów sakralnych, chociaż jak kto lubi, to potrafiłbym sobie wyobrazić zastosowanie zgoła odmienne ;) No generalnie pełen zakres obróbki metali kolorowych, od tłoczenia, przez toczenie, lutowanie i galwanizację, po polerowanie.

Polerowaniu poddałem:

- przednią piastę i pokrywę bębna:


- obręcz przedniego koła:


- półki zawieszeń (wraz z podkładkami pod kierownicę):


lagi widelca teleskopowego:


- i - po uprzednim napawaniu co większych ubytków - także dźwignię tylnego hamulca:


Ponieważ wcześniej wielokrotnie sygnalizowałem, że polerkami "na lustro" zasadniczo gardzę, to po wypolerowaniu całość (poza lagami i stopką hamulca) pociągnęliśmy włókniną, za pomocą której uzyskaliśmy mega gładką, ale matową powierzchnię. Staraliśmy się zniwelować większość co drobniejszych rys i zadrapań, więc efekt - moim zdaniem - jest naprawdę niezły. Oczywiście, grubsze rysy i uszkodzenia musiały zostać. Boję się zaryzykować napawanie aluminium, w obawie przed uzyskaniem różnych odcieni, a z kolei zdejmowanie materiału też ma swoje granice - grozi osłabieniem konstrukcji.

No. Teraz rozważam czy to wszystko (poza stalowymi lagami i stopką hamulca) oddać do polakierowania bezbarwnym, czy poprzestać na anodowaniu czego się da na naturalny kolor alu. Decyzja do końca tygodnia, a jak się pospieszę, to już w piątek rano bym coś zawiózł :)

piątek, 12 lutego 2010

No.

Silnik odebrany. Cylinder wygląda dobrze, spróbuję sfocić go jutro, wtedy zrobię aktualizację wpisu. Nowy tłok, nowe pierścienie i nowy sworzeń, do którego od razu kazałem dopasować tulejkę główki korbowodu. Całość - zakup cylindra z tłokiem, plus modyfikacja kanałów i cała reszta - 350 pln. Te wydatki kiedyś mnie zeżrą :)

[EDIT] - już jest jutro ;)




Przy okazji pokazałem silnikowcowi głowicę. Zrobił wielkie, okrągłe oczy i wyemitował obawę, czy takie zwiększenie sprężania nie zniszczy wału w kilkaset kilometrów i czy nie będzie się przycierać. Jeżeli będzie - trzeba będzie delikatnie przejechać cylinder i zwiększyć luz między tłokiem a gładzią. Tak czy siak - mieszanka nie uboższa niż 1:20, koniecznie większa dysza główna, mocno opóźniony zapłon, a na czas docierania preferowana byłaby standardowa głowica. I chyba tak zrobię, szkoda by było załatwić silnik tak od razu ;)

Miałem telefon w sprawie kolanka. Będzie kiedyś. Pewno za tydzień - dwa, ma kosztować 180 pln. Na razie bez chromowania - polerowana nierdzewka wygląda moim zdaniem równie dobrze. Ale zobaczymy jak wyjdzie.

Dotarła do mnie puszka narzędziowa marki 1000 pln. Na razie boję się otworzyć paczkę. Też sfocę jutro.

[EDIT] - już jest jutro. Otworzyłem paczkę :D




Wygląda zajebiście. Gdyby nie to, że zdecydowałem się na inny wariant kolorystyczny, to nie byłoby potrzeby lakierowania. Aż żal, ale co zrobić.

Ale za to prostowanie wspornika podnóżka i wstawianie gniazd smarowniczek dopiero po weekendzie, nie jutro, jak pierwotnie miałem ustawione.

czwartek, 11 lutego 2010

Jutro z rana...

... jadę odebrać silnik. Ale jeszcze nie wiem co dalej. W sumie łożyskowanie skrzyni i montaż. Ale to pewno za jakiś czas, chwilowo nie mam motywacji;)

wtorek, 9 lutego 2010

Czego to ludzie...

... jakiś czas temu zarzuciłem tu na bloga kod Google Analytics, no i tak od czasu do czasu patrzę sobie, jakimi to pokrętnymi ścieżkami błądzą umysły ludzi, którzy tu trafiają. Nie mogę się powstrzymać - tendencyjna lista co ciekawszych zapytań, jakie ludzie zadali temu Googlu że ich tu skierował. Pisownia oryginalna.

- allegro używane gietarki do rur kwadratowych
- co się stanie gdy nie dojdą kartery wsk
- dupa sarenki
- jak wyrwac wsk na kolo
- kupie sarenkę do 100 zł
- malowanie sarenek gra dla dzieci
- rozebrałem silnik przy wfm wsk i nie moge złożyc
- sarenki do oddania
- sarenki od tylu
- zakłady blacharsko;lakiernicze łódż;bałuty
- wsk zima

poniedziałek, 8 lutego 2010

coś tam się dzieje...

... aczkolwiek jak jest za oknem każdy widzi i siłą rzeczy dzieje się niewiele.

- chyba wybrałem opony. TKC80 Twinduro, od Conti.

- przednia felga, piasta, półki, lagi i jeszcze jakieś magiczne gówienka poszły do polerki. A po polerce będą delikatnie zmatowane, żeby się jak psu jajca nie świeciło.

- zapadła decyzja skąd wezmę nową obręcz na tył. Wypruję ją z nowego koła, które do tej pory chomikowałem bo szkoda mi go było rozplatać. Ale jak nie to nie;)

- w tym tygodniu ma do mnie dotrzeć puszka narzędziowa.

- kolanko poszło do dorobienia. Będzie czort wie kiedy:)

- w sobotę będę wstawiać gniazda smarowniczek do wahacza i prostować mocowanie podnóżka w ramie. Będziemy też napawać ubytki na stalowych elementach podwozia (np na wahaczu i dźwigni hamulca nożnego).

- po zakończeniu napawania i oszlifowaniu na gładko, dźwignia hamulca, pokrywa tylnego bębna i parę innych rzeczy idzie do polerki, bezpośrednio po której idą do ocynku.

- po odebraniu tylnej piasty od cynkowania zaplatam koła.

I tak, o...