Skoro jest za mało miejsca na puszkę między ramą a błotnikiem, a wszystkie te części są oryginalne - to musi być jakaś przyczyna. Już jesienią 2008, oglądając Sarenkę Macieja Hyły w Muzeum Inżynierii Miejskiej w KRK zwróciłem uwagę na inne przednie mocowanie tylnego błotnika. W egzemplarzu muzealnym ma ono postać dospawanej prostopadle do ramy rurki, zapewne nagwintowanej w środku.
U mnie jest jakimś prostopadłościennym ajzolem, mniej odstającym od ramy, krzywo i byle jak przyspawanym.
Postaram się ustalić wymiary tego mocowania w oryginale - ale moim zdaniem już na oko widać, że mniej "odsuwa" ono błotnik od ramy, przez co w trójkącie rama-błotnik jest mniej miejsca na puszkę. Nie byłoby to problematyczne, po prostu wstawiłbym jakiś dystans o doświadczalnie dobranej wartości, gdyby nie to, że na dokładnie taką konfigurację wspornika przedniego jest dorobiony tylny. Niestety, wszystko wskazuje na to, że tylny wspornik trzeba będzie przerobić. Najpewniej - uciąć i zrobić nowy. Być może tylko przedłużyć, albo zmienić kąt uszu mocujących. Tak czy siak kanał.
piątek, 26 lutego 2010
czwartek, 25 lutego 2010
Zonk ;/
Założyłem ćwiczebnie puszkę narzędziową do ramy. Pasuje bez zarzutu...
... póki nie założyć błotnika:
No i chuj. Albo błotnik albo puszka. A najprawdopodobniej jedno i drugie, ale pod warunkiem po pierwsze: przeróbki (przedłużenia) przedniego mocowania błotnika celem odsunięcia go od ramy - żeby zwiększyć ilość miejsca między ramą a błotnikiem; po drugie: przeróbki dopiero co dorobionego wspornika tylnego błotnika - najpewniej konieczne będzie jego przedłużenie, żeby objęło błotnik puszczony pod innym kątem.
Kurwa, no lekka załamka ;/
A do tego jednak nie pojechałem dziś finalizować polerek, w związku z tym jutro nie jadę niczego zawieźć do anodowania/cynkowania/malowania. Się opóźni.
Aha. Jakość fotek nędzna, bo robione komórką. Nie poradzę ;)
... póki nie założyć błotnika:
No i chuj. Albo błotnik albo puszka. A najprawdopodobniej jedno i drugie, ale pod warunkiem po pierwsze: przeróbki (przedłużenia) przedniego mocowania błotnika celem odsunięcia go od ramy - żeby zwiększyć ilość miejsca między ramą a błotnikiem; po drugie: przeróbki dopiero co dorobionego wspornika tylnego błotnika - najpewniej konieczne będzie jego przedłużenie, żeby objęło błotnik puszczony pod innym kątem.
Kurwa, no lekka załamka ;/
A do tego jednak nie pojechałem dziś finalizować polerek, w związku z tym jutro nie jadę niczego zawieźć do anodowania/cynkowania/malowania. Się opóźni.
Aha. Jakość fotek nędzna, bo robione komórką. Nie poradzę ;)
szybciochem:
i) nadal nie przestałem się zachwycać wypolerowanymi gratami ;)
ii) jutro rano jadę zawieźć graty do:
- anodowania
- cynkowania
- lakierowania proszkowego (bezbarwnego i nie tylko)
iii) dziś wieczorem jadę wypolerować jeszcze kilka rzeczy:
- komorę spalania
- bugajger zmiany biegów
- i na pewno coś tam jeszcze ;)
ii) jutro rano jadę zawieźć graty do:
- anodowania
- cynkowania
- lakierowania proszkowego (bezbarwnego i nie tylko)
iii) dziś wieczorem jadę wypolerować jeszcze kilka rzeczy:
- komorę spalania
- bugajger zmiany biegów
- i na pewno coś tam jeszcze ;)
poniedziałek, 22 lutego 2010
I po polerce
Tajle z powrotem w domu. Polerowałem u znajomego, w zakładzie brązowniczym. Produkują tam różne cuda, typu domki pana jezusa i inne święte graale, głównie do celów sakralnych, chociaż jak kto lubi, to potrafiłbym sobie wyobrazić zastosowanie zgoła odmienne ;) No generalnie pełen zakres obróbki metali kolorowych, od tłoczenia, przez toczenie, lutowanie i galwanizację, po polerowanie.
Polerowaniu poddałem:
- przednią piastę i pokrywę bębna:
- obręcz przedniego koła:
- półki zawieszeń (wraz z podkładkami pod kierownicę):
lagi widelca teleskopowego:
- i - po uprzednim napawaniu co większych ubytków - także dźwignię tylnego hamulca:
Ponieważ wcześniej wielokrotnie sygnalizowałem, że polerkami "na lustro" zasadniczo gardzę, to po wypolerowaniu całość (poza lagami i stopką hamulca) pociągnęliśmy włókniną, za pomocą której uzyskaliśmy mega gładką, ale matową powierzchnię. Staraliśmy się zniwelować większość co drobniejszych rys i zadrapań, więc efekt - moim zdaniem - jest naprawdę niezły. Oczywiście, grubsze rysy i uszkodzenia musiały zostać. Boję się zaryzykować napawanie aluminium, w obawie przed uzyskaniem różnych odcieni, a z kolei zdejmowanie materiału też ma swoje granice - grozi osłabieniem konstrukcji.
No. Teraz rozważam czy to wszystko (poza stalowymi lagami i stopką hamulca) oddać do polakierowania bezbarwnym, czy poprzestać na anodowaniu czego się da na naturalny kolor alu. Decyzja do końca tygodnia, a jak się pospieszę, to już w piątek rano bym coś zawiózł :)
Polerowaniu poddałem:
- przednią piastę i pokrywę bębna:
- obręcz przedniego koła:
- półki zawieszeń (wraz z podkładkami pod kierownicę):
lagi widelca teleskopowego:
- i - po uprzednim napawaniu co większych ubytków - także dźwignię tylnego hamulca:
Ponieważ wcześniej wielokrotnie sygnalizowałem, że polerkami "na lustro" zasadniczo gardzę, to po wypolerowaniu całość (poza lagami i stopką hamulca) pociągnęliśmy włókniną, za pomocą której uzyskaliśmy mega gładką, ale matową powierzchnię. Staraliśmy się zniwelować większość co drobniejszych rys i zadrapań, więc efekt - moim zdaniem - jest naprawdę niezły. Oczywiście, grubsze rysy i uszkodzenia musiały zostać. Boję się zaryzykować napawanie aluminium, w obawie przed uzyskaniem różnych odcieni, a z kolei zdejmowanie materiału też ma swoje granice - grozi osłabieniem konstrukcji.
No. Teraz rozważam czy to wszystko (poza stalowymi lagami i stopką hamulca) oddać do polakierowania bezbarwnym, czy poprzestać na anodowaniu czego się da na naturalny kolor alu. Decyzja do końca tygodnia, a jak się pospieszę, to już w piątek rano bym coś zawiózł :)
piątek, 12 lutego 2010
No.
Silnik odebrany. Cylinder wygląda dobrze, spróbuję sfocić go jutro, wtedy zrobię aktualizację wpisu. Nowy tłok, nowe pierścienie i nowy sworzeń, do którego od razu kazałem dopasować tulejkę główki korbowodu. Całość - zakup cylindra z tłokiem, plus modyfikacja kanałów i cała reszta - 350 pln. Te wydatki kiedyś mnie zeżrą :)
[EDIT] - już jest jutro ;)
Przy okazji pokazałem silnikowcowi głowicę. Zrobił wielkie, okrągłe oczy i wyemitował obawę, czy takie zwiększenie sprężania nie zniszczy wału w kilkaset kilometrów i czy nie będzie się przycierać. Jeżeli będzie - trzeba będzie delikatnie przejechać cylinder i zwiększyć luz między tłokiem a gładzią. Tak czy siak - mieszanka nie uboższa niż 1:20, koniecznie większa dysza główna, mocno opóźniony zapłon, a na czas docierania preferowana byłaby standardowa głowica. I chyba tak zrobię, szkoda by było załatwić silnik tak od razu ;)
Miałem telefon w sprawie kolanka. Będzie kiedyś. Pewno za tydzień - dwa, ma kosztować 180 pln. Na razie bez chromowania - polerowana nierdzewka wygląda moim zdaniem równie dobrze. Ale zobaczymy jak wyjdzie.
Dotarła do mnie puszka narzędziowa marki 1000 pln. Na razie boję się otworzyć paczkę. Też sfocę jutro.
[EDIT] - już jest jutro. Otworzyłem paczkę :D
Wygląda zajebiście. Gdyby nie to, że zdecydowałem się na inny wariant kolorystyczny, to nie byłoby potrzeby lakierowania. Aż żal, ale co zrobić.
Ale za to prostowanie wspornika podnóżka i wstawianie gniazd smarowniczek dopiero po weekendzie, nie jutro, jak pierwotnie miałem ustawione.
[EDIT] - już jest jutro ;)
Przy okazji pokazałem silnikowcowi głowicę. Zrobił wielkie, okrągłe oczy i wyemitował obawę, czy takie zwiększenie sprężania nie zniszczy wału w kilkaset kilometrów i czy nie będzie się przycierać. Jeżeli będzie - trzeba będzie delikatnie przejechać cylinder i zwiększyć luz między tłokiem a gładzią. Tak czy siak - mieszanka nie uboższa niż 1:20, koniecznie większa dysza główna, mocno opóźniony zapłon, a na czas docierania preferowana byłaby standardowa głowica. I chyba tak zrobię, szkoda by było załatwić silnik tak od razu ;)
Miałem telefon w sprawie kolanka. Będzie kiedyś. Pewno za tydzień - dwa, ma kosztować 180 pln. Na razie bez chromowania - polerowana nierdzewka wygląda moim zdaniem równie dobrze. Ale zobaczymy jak wyjdzie.
Dotarła do mnie puszka narzędziowa marki 1000 pln. Na razie boję się otworzyć paczkę. Też sfocę jutro.
[EDIT] - już jest jutro. Otworzyłem paczkę :D
Wygląda zajebiście. Gdyby nie to, że zdecydowałem się na inny wariant kolorystyczny, to nie byłoby potrzeby lakierowania. Aż żal, ale co zrobić.
Ale za to prostowanie wspornika podnóżka i wstawianie gniazd smarowniczek dopiero po weekendzie, nie jutro, jak pierwotnie miałem ustawione.
czwartek, 11 lutego 2010
Jutro z rana...
... jadę odebrać silnik. Ale jeszcze nie wiem co dalej. W sumie łożyskowanie skrzyni i montaż. Ale to pewno za jakiś czas, chwilowo nie mam motywacji;)
wtorek, 9 lutego 2010
Czego to ludzie...
... jakiś czas temu zarzuciłem tu na bloga kod Google Analytics, no i tak od czasu do czasu patrzę sobie, jakimi to pokrętnymi ścieżkami błądzą umysły ludzi, którzy tu trafiają. Nie mogę się powstrzymać - tendencyjna lista co ciekawszych zapytań, jakie ludzie zadali temu Googlu że ich tu skierował. Pisownia oryginalna.
- allegro używane gietarki do rur kwadratowych
- co się stanie gdy nie dojdą kartery wsk
- dupa sarenki
- jak wyrwac wsk na kolo
- kupie sarenkę do 100 zł
- malowanie sarenek gra dla dzieci
- rozebrałem silnik przy wfm wsk i nie moge złożyc
- sarenki do oddania
- sarenki od tylu
- zakłady blacharsko;lakiernicze łódż;bałuty
- wsk zima
- allegro używane gietarki do rur kwadratowych
- co się stanie gdy nie dojdą kartery wsk
- dupa sarenki
- jak wyrwac wsk na kolo
- kupie sarenkę do 100 zł
- malowanie sarenek gra dla dzieci
- rozebrałem silnik przy wfm wsk i nie moge złożyc
- sarenki do oddania
- sarenki od tylu
- zakłady blacharsko;lakiernicze łódż;bałuty
- wsk zima
poniedziałek, 8 lutego 2010
coś tam się dzieje...
... aczkolwiek jak jest za oknem każdy widzi i siłą rzeczy dzieje się niewiele.
- chyba wybrałem opony. TKC80 Twinduro, od Conti.
- przednia felga, piasta, półki, lagi i jeszcze jakieś magiczne gówienka poszły do polerki. A po polerce będą delikatnie zmatowane, żeby się jak psu jajca nie świeciło.
- zapadła decyzja skąd wezmę nową obręcz na tył. Wypruję ją z nowego koła, które do tej pory chomikowałem bo szkoda mi go było rozplatać. Ale jak nie to nie;)
- w tym tygodniu ma do mnie dotrzeć puszka narzędziowa.
- kolanko poszło do dorobienia. Będzie czort wie kiedy:)
- w sobotę będę wstawiać gniazda smarowniczek do wahacza i prostować mocowanie podnóżka w ramie. Będziemy też napawać ubytki na stalowych elementach podwozia (np na wahaczu i dźwigni hamulca nożnego).
- po zakończeniu napawania i oszlifowaniu na gładko, dźwignia hamulca, pokrywa tylnego bębna i parę innych rzeczy idzie do polerki, bezpośrednio po której idą do ocynku.
- po odebraniu tylnej piasty od cynkowania zaplatam koła.
I tak, o...
- chyba wybrałem opony. TKC80 Twinduro, od Conti.
- przednia felga, piasta, półki, lagi i jeszcze jakieś magiczne gówienka poszły do polerki. A po polerce będą delikatnie zmatowane, żeby się jak psu jajca nie świeciło.
- zapadła decyzja skąd wezmę nową obręcz na tył. Wypruję ją z nowego koła, które do tej pory chomikowałem bo szkoda mi go było rozplatać. Ale jak nie to nie;)
- w tym tygodniu ma do mnie dotrzeć puszka narzędziowa.
- kolanko poszło do dorobienia. Będzie czort wie kiedy:)
- w sobotę będę wstawiać gniazda smarowniczek do wahacza i prostować mocowanie podnóżka w ramie. Będziemy też napawać ubytki na stalowych elementach podwozia (np na wahaczu i dźwigni hamulca nożnego).
- po zakończeniu napawania i oszlifowaniu na gładko, dźwignia hamulca, pokrywa tylnego bębna i parę innych rzeczy idzie do polerki, bezpośrednio po której idą do ocynku.
- po odebraniu tylnej piasty od cynkowania zaplatam koła.
I tak, o...
Subskrybuj:
Posty (Atom)