piątek, 11 grudnia 2009

Postępy na razie głównie decyzyjne ;)

- klamka zapadła, kartery idą w szkiełko, a pokrywy w delikatną polerkę. Ale to dopiero jak naprawię gwint szpilki cylindra. Oczywiście rozmiar M7, więc nie każdy zakład ma wkładki Helicoila na ten rozmiar...Trochę ostatnio nie mam czasu szukać;/ Ale jak będzie zrobione, to zostaje rozważyć temat zmiany ułożyskowania wałka pośredniego skrzyni (chyba jednak zostanę przy oryginale) i można składać silnik.

- kolanko wydechowe: rozesłałem wici po kilku, czy nawet kilkunastu firmach parających się dorabianiem takich rzeczy. Dostałem tylko jedną konkretną odpowiedź, z ceną 250-300pln (z chromowaniem). Ale przez znajomego dotarłem do fabryki wydechów w Ostrowie Wlkp, posiadającej wszystkie możliwe giętarki i inne cuda. Powiedzieli, że się podejmą. Zobaczymy. Najpierw w trybie nagłym muszę dostać ładną nakrętkę cylindra.

- braki w podwoziu: między świętami a nowym rokiem jadę z ramą, tylnym błotnikiem, karterami z cylindrem i wydechem (co stoi w potencjalnej sprzeczności z dorabianiem kolanka, o ile nie oddadzą mi go do tego czasu) do znajomego, u którego będziemy dorabiać przedni podciąg i uchwyt tylnego błotnika. A potem, pewno już po NR, rama z wahaczem i reszta pierdół idzie do piaskowania, a potem malowania proszkowego.

- wahacz: próbowałem prostować, ale sztywny jest jak sam czort. Dlatego, po malowaniu - łożyskowanie osi pójdzie na rozwiertak i tyle. Przed malowaniem zapewne jeszcze wstawię gniazda smarowniczek. A w ramie znalazłem otwór na śrubę, za pomocą której można zabezpieczyć oś wahacza przed obracaniem się w ramie, co jakby zdejmuje kamień z serca :)

- galwanizacja, część pierwsza, tańsza: cynkowanie. Będą mu poddane: podnóżki, podstawka boczna, kompletna piasta tył (piasta, bęben, zębatka), naciągi osi, dźwignie rozpieraków bębnów, cięgno hamulca tylnego. I pewno coś jeszcze, o czym zapomniałem. Myślę, że też po nowym roku.

- polerowanie: półki widelca i podkładki kierownicy, pokrywy silnika, przednia piasta z bębnem, przednia felga. Przy czym polerowanie delikatne, nie na lustro.

- galwanizacja, część druga, droższa: chromowanie. Na razie zawieszone na czas nieokreślony - jeszcze się nie poddałem w temacie goleni przedniego widelca (wewnętrznej ich powierzchni). Ale do chromu, oprócz goleni widelca, będzie tylko kierownica (chyba, że uda się kupić ładniejszą), kolanko, nakrętka sztycy (chyba, że da się kupić ładniejszą;) i w akcie desperacji (bo IMHO nie ma takiej potrzeby) - sprężyny i szklanki tylnych amorków. No i w najgorszym razie (jeżeli nie uda się zdobyć sensownej) - chromowanie tylnej obręczy.

Brak komentarzy: