piątek, 23 kwietnia 2010

odebrałem graty...

... od poprawek. Oznacza to, że na dniach, może nawet w weekend będziemy (liczba mnoga, bo jak mniemam Obywatelka Małżonka ponownie zapragnie przyłożyć do tego rękę;) zaplatać tylne koło. Opona tylna czeka, przednią przez pomyłkę sprzedali, ale już jedzie nowa ;)

Ponieważ w pierwszym podejściu skopsałem i dałem do ocynkowania jak leci, to w drugim trzeba było dopiero-co-nałożony ocynk zdjąć, a przed ponownym jego nałożeniem zabezpieczyć gniazda i czopy łożysk w piaście, zębatce i na osi, przy czym z ocynku osi zrezygnowałem. Łeb oddam do pochromowania, albo nawet poprzestanę na polerce i cześć.

Koszt całej operacji śmieszny - 60 pln.

Piasta:



Podciąg ramy:


Pokrywa bębna tylnego:


Pokrywa bębna przedniego:


Zębatka tył:


Półka górna:



Niestety, część rzeczy nieco mi się porysowała w transporcie, ale póki co zostawiam jak jest, może lekko zapoleruję.

Nadal za to czekam na kolanko, ciągle słyszę, że już jest, ale jakoś nie widać.

Ciągle też nie mogę styknąć się w celu poprawki ramy.

A tak ogólnie, to zaczął się sezon, dzięki czemu ciągle albo latam po okolicy, albo siedzę w garażu i dłubię w jakichś japońskich wynalazkach co sobie je koledzy pokupowali ;)

2 komentarze:

WSK MR16 BP pisze...

łeeeeee u ciebie to już pod końcówkę widać a u mnie to jeszcze od groma czasu...

yahoo666 pisze...

ta, końcówkę, dobre sobie ;) No, ostatecznie jesienią będzie 9 lat odkąd grata posiadam ;P