niedziela, 1 listopada 2009

Światełko w tunelu?

No jakby coś się tam gdzieś na końcu lekko jarzy ;) Udało mi się upolować kartery. Nawet dwa komplety, z czego pierwsze mam już w domu - są całkiem niezłe, aczkolwiek bez szału. Wbrew temu co pisali chłopaki na forum kanały przelotowe pasują bez problemu pod kwadratowy cylinder, mimo, że wyglądają raczej jak kanały z WFM niż jak te z WSK M06L. No może niekoniecznie "wbrew" temu, ale trochę chyba się nie zrozumieliśmy ;) Oczywiście, będzie je lekko spasować z kanałami w moim cylindrze (był już usprawniany), ale do zdjęcia są jakieś ułamkowe części milimetra.



Zobaczymy jeszcze jak będą wyglądały te drugie, na których spodziewam się położyć włochate łapsko gdzieś za dwa - trzy dni. Tak czy siak - poszukiwania głębokiego zapłonu czas zaczynać ;)

W międzyczasie upolowałem na Allegrze również tylne amortyzatory. Wystawione były jako amorki do Kosa, ale zdecydowanie pochodzą z jakiejś dwuramówki. Mają bardzo ładnie zachowane powłoki galwaniczne (czort wie, czy to chrom czy nikiel;) na sprężynach i szklankach (są tylko górne), są wolne od wgniotów i innych mechanicznych uszkodzeń. W połączeniu z zakupionymi jakiś czas temu nowymi, fabrycznymi wkładami tłumiącymi będzie lodzio miodzio :D



W tym tygodniu powinienem też skończyć wreszcie odświeżanie przedniej obręczy i piasty (która, jak się okazuje, jest jednak wizualnie dość mocno inna niż późniejsze - więcej wkrótce w osobnym wpisie). Jeżeli się uda - a może się udać, choć żeby usunąć z piasty całe wielkie morze drobnych rys trzeba będzie zdjąć sporo materiału - to jeszcze w tym miesiącu będę zaplatać przednie koło:) Tylne czeka na decyzję odnośnie wyboru obręczy, bo te które mam o glebę nie rzucają. Cały czas mam nadzieję, że uda się wyrwać coś sensownego na Allegrze, jest też opcja oddania do chromowania najlepszej z tych, które mam. W grę wchodzi też zakup nowej obręczy, o ile uda się kupić wymiarowo zgodną, a o to raczej niełatwo... Tylna piasta (mimo, że nowa) pójdzie jednak do cynkowania i malowania, wolę to zrobić teraz, kiedy nie muszę i mieć spokój praktycznie na zawsze, niż za parę lat być do tego zmuszonym. Razem z piastą w ocynk pójdzie zębatka, pokrywa bębna i inne elementy tylnego hebla, naciągi łańcucha i parę innych pierdół. Nawet już wiem, kto to będzie robił, ale o tym później.

No, światełko widać. Byle się nie okazało, że to nadjeżdża pospieszny ;)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

"Wbrew temu co pisali chłopaki na forum kanały przelotowe pasują bez problemu pod kwadratowy cylinder, mimo, że wyglądają raczej jak kanały z WFM niż jak te z WSK M06L". Nie bardzo rozumiem tej części zdania "wbrew temu". Przecież tam jak wół stoi, że kartery jak najbardziej pasują pod kwadratowy cylinder. I owszem mogą pochodzić z WFM z ostatniej serii produkcyjnej już z silnikiem typu S01Z. Wersji karterów było bez liku. I te na zapłon 31-05 o których wspominasz występowały właśnie w dwóch konfiguracjach kanałów przelotowych. Zdjęcia na forum pokazują różnice bardzo widocznie. W czym problem?

yahoo666 pisze...

Rzecz się w tym macała, że na zdjęciu na Forum widać dwa rodzaje karterów. Z kanałami w kształcie, plus minus, równoległoboku (te po lewej), i z kanałami w kształcie coś jakby trapezu (po prawej). Kartery z lewej są opisane jako kartery do WFM, pod "mały" cylinder, z prawej - WSK M06L - pod "kwadratowy". A moje kanały wyglądają jak te po lewej, a mimo to bez żadnej łaski pasuje do nich kwadratowy cylinder. Może czegoś po prostu nie ogarniam, ale mi to wygląda, że albo był jeszcze jeden typ przelotów w karterach, albo informacja na forum jest błędna. Dlatego "wbrew".

Anonimowy pisze...

Nie chodzi o kształt kanałów (różne metody ich obróbki na przestrzeni lat się różniły), ale ich rozmiar. Przyjrzyj się dokładnie - te opisywane jako kartery do WFM mają dużo mniejsze kanały przystosowane jeśli dobrze pamiętam pod cylinder współpracujący z gaźnikiem G16.

Howgh