piątek, 9 października 2009

Rahmen ohne brief i ogólnie, tytułem prologu:

Jak wiadomo moja S2 wpadła wcześniej w łapy jakiegoś rzeźnika, który po padzie silnika, zamiast go naprawić - uciął oryginalne jego mocowania i przyspawał rzeźbę, umożliwiającą montaż silnika od 125. O, tak:



Jakiś czas temu kupiłem za 20 pln kawałek ramy z oryginalnymi uchwytami. Dziś zawiozłem do blacharza, obejrzał i powiedział, że się podejmuje. W przyszłym tygodniu będziem przeszczepiać. Jak się uda - to zimą ramy od S2 i (przy okazji) od Kobuza idą do piaskowania i w czarny proszek :)

Właścicielem S2 jestem od wiosny, od tego czasu zdążyłem przewieźć ją do garażu, kompletnie rozebrać i dość dokładnie ocenić szkody i braki. Zamierzam przywrócić jej oryginalną sprawność i wygląd. Kolor: bahama yellow, o tak :D Pewno pokuszę się też o drobne usprawnienie silnika, tak jak w Sarence.

Na razie nienerwowo gromadzę części. Dobrze ponad 1200 zł pooooszło na kompletny zapłon SEM (a właściwie dwa;) i gaźnik Binga wraz z króćcem - czyli części wyróżniające ten model spośród innych oraz nowe sprzęgło. Stówka na nowe-nowe golenie przedniego widelca, 400 na nowe-nowe cylinder, głowicę i tłok z pierścieniami. 100 zł na osłonę pod silnik, 200 na nowe-nowe przednie koło, kolejne 100 zł na tłumik plus 50 na wkładkę tłumiącą, parędziesiąt złotych na nowy-nowy tylny wahacz, 50 zł na nową-nową tylną lampę Lucasa... razem dobrze ponad 2k (dobrze że w ratach;) a to dopiero początek ;)

No jakoś to leci, mam nadzieję, że do wiosny uda mi się pozyskać części, które pozwolą mi postawić gada na koła. Najważniejsze są przednie lagi. Oczywiście jak już sobie coś upatrzyłem na Allegro to w ostatniej sekundzie przebił mnie koleś, który krótko potem wystawił je o 100% drożej, handlarz zasrany, żeby go chuj przenaświętszy strzelił w samiuśkie serce! Te co mam są proste, ale piekielnie pordzewiałe, więc jak się nie uda dostać sensownych - będę robić moje, a to na pewno będzie ładnych paręset zł. Jak już będą lagi - trza będzie dorobić nowe tuleje ślizgowe, przy okazji od razu tuleje metalowe wahacza. Wtedy podwozie będzie można stawiać na koła :)

Brak komentarzy: