piątek, 27 stycznia 2023

O licznikach

 Jak pisałem wcześniej, temat licznika ruszył z miejsca, zarówno jak chodzi o sam licznik jak i jego podstawkę.  Powoli do przodu. 

Zdecydowałem się oddać licznik do regeneracji, po pierwsze dlatego, że nowy taki licznik kosztuje kwadratowe pieniądze, a po drugie dlatego, że nowy licznik z epoki będzie miał już 60 lat i wcale nie ma gwarancji, że będzie całkowicie sprawny. Z tej perspektywy regeneracja wydaje się być dobrym pomysłem. Licznik już się regeneruje.

Po drugie, jak również pisałem, doskwiera mi brak przekrojowej, zebranej w jednym miejscu, wiedzy o tym, jakie liczniki były stosowane w jakich modelach i rocznikach. Podejrzewam, że brak takiego zestawienia wynika z tego, że po prostu nie spędza to snu z oczu jakiejś większej grupie; wychodzę tutaj z założenia, że w większości przypadków motocykl, który trafia do remontu albo posiada oryginalny licznik, albo jest modelem na tyle popularnym, że w jego przypadku nie ma wątpliwości. Ja natomiast nie wiem jaki licznik był fabrycznie, przyjmuję zatem, że taki, jak w motocyklu nr 001, o którym kiedyś pisałem.

Podsumowanie stanu wiedzy na teraz:

  • Czarna tarcza, czerwona wskazówka, biała skala. Stosowany w późnych modelach, z licznikiem w lampie, również w Perkozie. Sam mam taki licznik zainstalowany w plastikowym "kubku", nigdy się nie zastanawiałem z czego to konfiguracja. Skalowany do 140 kmh, średnica 70mm.

  • Biała tarcza, skalowany do 100, logo WSK na blacie, czarna wskazówka. Lata 60-te. Średnica 59mm. Zamierzam go zastosować w Sarence.


  • Czarna tarcza, skalowany do 120, brak loga, żółta wskazówka i skala. Lata 70-te, modele z licznikami w "kubkach", Dudek, S1 i podobne. Średnica 59mm.

  • Czarna tarcza, skalowany do 100 kph, żółta skala, srebrna wskazówka, 59mm. Chyba wersje eksportowe, prawdopodobnie także model S2.  Zdjęcie zapożyczone z internetu, chętnie oznaczę autora. 

  • Czarna tarcza, skalowany do 100, żółta skala i wskazówka, 59mm. lata stosowania nieznane. Wydaje mi się, że widziałem taki w SHL M11.  Zdjęcie znalezione w internecie, chętnie oznaczę autora.



Brak komentarzy: