Króciutko. Pobawiłem się w zeszlifowanie wystających z nypli końcówek szprych, nałożyłem fartuch ochronny i naciągnąłem gumkę. Nie ma jeszcze dętki - muszę dopiero kupić - ale i tak już jest efekt:
A szprychy od koła przedniego poszły do firmy Bartnik z Częstochowy. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
1 komentarz:
Bajka. Zazdroszczę... :_)
Prześlij komentarz