... rozbierając przednie zawieszenia w rozmaitych WSKach wielokrotnie natykałem się na tuleje zrobione z różnych dziwnych tworzyw, a raz nawet z metalu. Wielokrotnie spotykałem też przypadki, gdy obie tuleje (dolna i górna) były wykonane z tego samego materiału, co ma się nijak do treści zamieszczonych w uczonej książce
- robić tuleje tak jak były, czyli tarlon/turbaks,
- chrzanić w/w, kupić zwykły, powszechnie i łatwo dostępny teflon i zrobić zeń obie,
- inne opcje?
Oczywiście wszystkie te tworzywa w sposób dość istotny różnią się właściwościami, a teflon w czasie, gdy moja Sarna wyjeżdżała z fabryki nie był zbyt powszechnie dostępny (w zasadzie nie był dostępny wcale). Dlatego skłaniam się ku rozwiązaniu numer 1, podejrzewając, że opisane powyżej różnice wynikały z dostępności w danym okresie takiego a nie innego akurat materiału, dlatego fabryka, nie chcąc lub nie mogąc zatrzymać produkcji - robiła tuleje z tego, co miała akurat pod uzbrojoną w tokarkę ręką. Niemniej jestem zasadniczo skłonny uznać, że wersja opisana w książce powinna być wersją obowiązującą i będę się jej trzymać, chyba, że mi w międzyczasie przyjdzie do głowy nowy, inny, lepszy pomysł;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz