czwartek, 31 grudnia 2009

Ha!

Kartery odebrane. Naprawa gwintu 25pln, szkiełkowanie 40. Wyglądają nieźle. Czyli wszystko co zostało do przemyślenia, to łożyskowanie wałka pośredniego.

Gwint naprawiony:






Rama - dorobione brakujące elementy - na podstawie zdjęć istniejących motocykli i rysunku, przysłanego mi przez Bolka Hyłę. 120pln. Wreszcie :D









Może i fotki trochę nieostre, a spawy do oszlifowania, ale i tak jestem szczęśliwy jak prosię w deszcz:D

Zrobiłem sobie podsumowanie wydatków, o których pamiętam. Nie licząc zakupu motocykla;) i pierdół typu śruby, uszczelki i łożyska - na razie po stronie wydatków 2268 pln.

poniedziałek, 28 grudnia 2009

30 grudnia...

... odbieram kartery od szkiełkowania (zawiozłem je 23-go). Odebrałbym już dziś, ale mi się nie chce jeździć na drugi koniec miasta;) Takoż w środę jadę z ramą robić wspornik błotnika i podciąg silnika :D Jak skończę to zapodam fociętami ;)

Obręcz chromowaną 18" do WSK pilnie kupię!

wtorek, 22 grudnia 2009

I znowu lekko do przodu...

... jutro (23.12.2009) odbieram kartery od naprawy gwintu, i prosto stamtąd wiozę je do szkiełkowania.

... znalazłem zakład, który podejmie się wyosiowania otworów w ramionach wahacza. Ale to po malowaniu. Chyba będą też dorabiać tuleje ślizgowe do przedniego zawieszenia, a jak już przy tym będę, to na pewno spróbuję im też podrzucić te nieszczęsne golenie. Szef sam jest miłośnikiem starych motocykli, może coś wymyśli ;)

... wysupłałem czterocyfrową kwotę (bolało) na brakującą puszkę narzędziową. Mam ją dostać między świętami a nowym rokiem. Trzymam kciuki...

... między świętami a nowym rokiem jadę też, jak już pisałem, dorabiać brakujące kawałki ramy.

... bezpośrednio później, pewno już po NR, staną się dwie rzeczy naraz, których nie mogę zacząć, póki nie skończyłem z ramą:

a) kolanko idzie do dorobienia (mam już ładną nakrętkę):


b) podwozie (plus uchwyty błotnika) idzie do piaskowania a potem malowania. Sądząc po tej focie:


mam wybór między dwoma kolorami:


   
RAL 3020RAL 3000
Który wybrać? Moim zdaniem RAL 3000.

piątek, 11 grudnia 2009

Postępy na razie głównie decyzyjne ;)

- klamka zapadła, kartery idą w szkiełko, a pokrywy w delikatną polerkę. Ale to dopiero jak naprawię gwint szpilki cylindra. Oczywiście rozmiar M7, więc nie każdy zakład ma wkładki Helicoila na ten rozmiar...Trochę ostatnio nie mam czasu szukać;/ Ale jak będzie zrobione, to zostaje rozważyć temat zmiany ułożyskowania wałka pośredniego skrzyni (chyba jednak zostanę przy oryginale) i można składać silnik.

- kolanko wydechowe: rozesłałem wici po kilku, czy nawet kilkunastu firmach parających się dorabianiem takich rzeczy. Dostałem tylko jedną konkretną odpowiedź, z ceną 250-300pln (z chromowaniem). Ale przez znajomego dotarłem do fabryki wydechów w Ostrowie Wlkp, posiadającej wszystkie możliwe giętarki i inne cuda. Powiedzieli, że się podejmą. Zobaczymy. Najpierw w trybie nagłym muszę dostać ładną nakrętkę cylindra.

- braki w podwoziu: między świętami a nowym rokiem jadę z ramą, tylnym błotnikiem, karterami z cylindrem i wydechem (co stoi w potencjalnej sprzeczności z dorabianiem kolanka, o ile nie oddadzą mi go do tego czasu) do znajomego, u którego będziemy dorabiać przedni podciąg i uchwyt tylnego błotnika. A potem, pewno już po NR, rama z wahaczem i reszta pierdół idzie do piaskowania, a potem malowania proszkowego.

- wahacz: próbowałem prostować, ale sztywny jest jak sam czort. Dlatego, po malowaniu - łożyskowanie osi pójdzie na rozwiertak i tyle. Przed malowaniem zapewne jeszcze wstawię gniazda smarowniczek. A w ramie znalazłem otwór na śrubę, za pomocą której można zabezpieczyć oś wahacza przed obracaniem się w ramie, co jakby zdejmuje kamień z serca :)

- galwanizacja, część pierwsza, tańsza: cynkowanie. Będą mu poddane: podnóżki, podstawka boczna, kompletna piasta tył (piasta, bęben, zębatka), naciągi osi, dźwignie rozpieraków bębnów, cięgno hamulca tylnego. I pewno coś jeszcze, o czym zapomniałem. Myślę, że też po nowym roku.

- polerowanie: półki widelca i podkładki kierownicy, pokrywy silnika, przednia piasta z bębnem, przednia felga. Przy czym polerowanie delikatne, nie na lustro.

- galwanizacja, część druga, droższa: chromowanie. Na razie zawieszone na czas nieokreślony - jeszcze się nie poddałem w temacie goleni przedniego widelca (wewnętrznej ich powierzchni). Ale do chromu, oprócz goleni widelca, będzie tylko kierownica (chyba, że uda się kupić ładniejszą), kolanko, nakrętka sztycy (chyba, że da się kupić ładniejszą;) i w akcie desperacji (bo IMHO nie ma takiej potrzeby) - sprężyny i szklanki tylnych amorków. No i w najgorszym razie (jeżeli nie uda się zdobyć sensownej) - chromowanie tylnej obręczy.

poniedziałek, 7 grudnia 2009

Mariusz Max Kolanko

No to w ramach przygotowań do renowacji kolanka - zabrałem się za jego oczyszczenie z grubej warstwy nagaru, nalotu i czego tam jeszcze. Pod spodem niestety zonk jak stąd do Wrześni. Powierzchnia pełna chropowatości, wgnieceń, spawów... No kurde, nie ma czego chromować. Przecież jak położę na to chrom (a galwanizer, któremu to pokażę, to się raczej w głowę popuka niż weźmie to na warsztat;) to każda z tych wad będzie widoczna jak na dłoni. No po prostu na tę chwilę nie widzę absolutnie żadnego sensu nakładania chromu. Jedynym wyjściem wydaje się być wykrępowanie nowego kolanka, od zera. O ile, oczywiście, znajdę kogoś, kto podejmie się takiej roboty, bo kształt jest cokolwiek fikuśny...

Sami zobaczcie:









Masakra. No trochę mnie to podłamało. A nakrętki oczywiście nie da się zdjąć. Musi została założona przed wykrępowaniem rury.

sobota, 5 grudnia 2009

Silnik wrócił z zakładu. Ale co dalej?

Odebrałem. Przeloty dopasowane do cylindra, wszystko cacy. 50 pln.


Niestety, podczas prac wyszło na jaw, że gwint pod jedną ze szpilek cylindra ledwo zipie. Trza będzie wstawić Helicoila. Na szczęście reszta gwintów jest ok.


Abstrahując od powyższego mam poważny dylemat odnośnie ciągu dalszego w związku z porowatą powierzchnią odlewu bloku silnika, będącej rezultatem odlewania go w formie piaskowej. Niby jest fajnie, kartery są nieledwie błyszczące, wolne od przebarwień i zabrudzeń, ale ta powierzchnia...

Z drugiej strony było tak oryginalnie. Np. w motocyklu Macieja Hyły.


No i nie wiem. Polerować nie chcę, ale może by lekko wygładzić? No niech mi ktoś podpowie, bo oszaleję.